niedziela, 12 stycznia 2014

2 rozdział || Część I



Rozdział 2

Poszłam do mieszkania, w którym mieszkam z ciotka od kiedy moi rodzice zginęli  w wypadku. Wtedy wyjechaliśmy z Polski  tutaj do Chicago.  
Zjadłam obiad i wyszłam do mojej najlepszej przyjaciółki. Mieliśmy się spotkać w centrum handlowym, aby kupić  jakieś ciuchy.
-siemanko  Paula co tam? –zapytała Anka.
- Siema, aa bosko, a tam? - powiedziałam szczerząc się.
- A luzik. Opowiadaj bo widzę, że jesteś taka szczęśliwa wiem, że coś się wydarzyło
- No wydarzyło się wydarzyło. - powiedziałam trzymając ją w nie cierpliwości.
Opowiedziałam  jej wszystko po drodze. Była bardzo zaskoczona i cieszyła się  razem ze mną.
Weszliśmy do  jakiegoś sklepu i zaczęliśmy przymierzać ubrania, pochodziliśmy trochę jeszcze po innych sklepach i wyszliśmy z pełnymi torbami.
 Poszliśmy do mnie i gadałyśmy o wszystkim. Było po osiemnastej i był piątek, wiec myśleliśmy co porobić. Nagle słyszę, że dzwoni telefon patrze  a tu nieznajomy numer. Odbieram...
- Cześć Paulina - odezwał się znajomy głos, lecz nie mogłam skojarzyć kto to był.      
-Heej a kto mówi? - powiedziałam
- Niall a komuś innemu dawałaś  dziś numer ? - powiedział śmiejąc się. On chyba nigdy nie jest smutny, to bardzo dobrze
- aa hej , nie ale jakoś nie poznałam Ciebie po glosie - zaczęłam się tłumaczyć.
- Masz dziś jakieś plany?  - zapytał w głosie było słychać jakby miał nadzieję, że nie mam żadnych planów.
- niee właśnie a co? - zapytałam udając głupią, bo po co by się pytał.
- To może gdzieś wyskoczymy? - powiedział niebieskooki
- Okey a gdzie ? - zapytałam szczęśliwa.
- Idziemy z chłopakami  do klubu niedaleko plaży, wiesz gdzie?
- Wiem, z tego co wiem to dobre imprezy są tam. A od ilu lat wpuszczają
-Od 18 a co? - zapytał zdziwiony.
-Ja mam 17...- powiedziałam nie pewnie.
- Yyy no to... Wejdziesz ze mną ciebie wpuszczą. Będę czekał na ciebie przy wejściu.
-OK- powiedziałam szczęśliwa.
-To jesteśmy umówieni 
- Tak a mogę wziąć ze sobą moją przyjaciółkę ?- zapytałam. Aby się zgodził....
- Noo jasne to o 20 widzimy się na miejscu - Odpowiedział jakby czytał mi w myślach. On jest bardzo bardzo fajny nie znam aż tak fajnego faceta.
- Ok, to do zobaczenia
-Pa
Powiedziałam dla Ani, że jak chce może ze mną iść do klubu  gdzie zaprosił mnie Niall. Oczywiście się zgodziła. Nie jara się nim tak bardzo jak ja ale mówi, że dobra z niego dupa i  słucha niektórych piosenek jego zespołu.  Ona woli słuchać rapu.... ja też go słucham ale bez przesady.
Anka nałożyła kremową sukienkę a ja białą bokserkę ze spódnice czerwona z paskiem. Zrobiłyśmy makijaż i wyszliśmy z mieszkania. 
      Gdy już dochodziłyśmy na miejsce widziałam, że Niall z chłopakami z zespołu czekają na nas.  Byli odwaleni na maksa. Podeszliśmy do nich  Niall dał mi buźki w policzek przywitał się z Anią i przedstawił nas dla chłopaków. Ochroniarz  normalnie nas wpuści, na co się zdziwiłam bo zawsze nikt mi nie wierzy nawet, że mam niecałe siedemnaście lat. Weszliśmy  i od razy podeszliśmy do baru. Zayn postawił wszystkim piwo i zaczęliśmy się bawić. Usiedliśmy koło baru i rozmawialiśmy. Chłopaki gdy wypili piwo zaczęli tańczyć. Harry z Anką razem tańczyli a reszta z innymi dziewczynami  ja rozmawiałam dalej z Niall’em.
-Idziemy potańczyć-  zapytał Niall
-OK
Zaczęliśmy tańczyć i bardzo dobrze się bawiliśmy.
-Bardzo dobrze tańczysz- zaśmiałam się bo tak na prawdę było, świetnie tańczył
-Haha niee.
-Taaak nie kłam.
-Nie kłamię serio nie umiem tak dobrze tańczyć
- Haha jasne, jesteś bardzo skromny.
- To chyba dobrze -  powiedział znów robiąc tą minę....ahhhh. On jest bardzo seksowny....
Porozmawialiśmy jeszcze trochę i dalej tańczyliśmy.
Potem potańczyłam z innymi chłopakami i fajnie było.  Na imprezie nie odbyło się bez bójki, jestem  już przyzwyczajona... 
Wypiłam jeszcze dwa piwa w ciągu całego wieczora wolałam być w miarę trzeźwa,żeby pamiętać tą boską imprezę. Cały czas mi odwalało. Zawsze po alkoholu jestem bardzo odważna, ale tym razem na szczęście tak nie było...
Nad ranem pożegnaliśmy się i ja  pojechałam z Anką do niej do domu.

1 komentarz:

  1. Ile ja bym dała za taniec z którymś z nich..ahhh..marzenia, a rozdział jak zwykle boskyy..:p

    OdpowiedzUsuń