Babcia mieszkała na osiedlu w domku jednorodzinnym gdzie miała swój własny ogród, który zawsze pragnęła. Wysiedliśmy z taksówki i od razu wspomnienia wróciły gdy spojrzałam na ten dom, ogród. Moje oczy zrobiły się szklane ale gdy zobaczyłam babcie w ogrodzie od razu zaczęłam się uśmiechać. Byłam taka szczęśliwa móc ją zobaczyć i przytulić. Zobaczyłam ją była taka podobna do mamy... Średniego wzrostu, brązowe oczy, uśmiech. Szybko podbiegłam wycałowałam babcie uściskałam, pierwszo nie poznała mnie ale gdy się lepiej przyjrzała to poznała. Również była szczęśliwa gdy się wyściskałyśmy to ciotka Agnieszka to samo zrobiła.
-Cześć babciu.
-Ojejku Paulinko jaka ty duża jesteś, niech Ci się jeszcze raz przyjrzeć jesteś taka śliczna tak jak twoja mama była. A ty Agniesiu jesteś również śliczna. Mogliście mnie uprzedzić przygotowałabym wam coś
-Babciu nie trzeba wystarczy, że Cię widzę nic innego nie potrzebujemy...- powiedziałam wtulając się w babcie
-Ale chociaż bym zrobiła obiad a tak nic nie zrobiłam
- Nic nie szkodzi. Możemy razem zrobić coś smacznego?
-Jeśli chcesz to z miła chęcią.
-Chcę hehe z moją ukochaną babcią zawsze i oczywiście ciocią
-To chodźcie do domu odpoczniecie i zrobimy coś do jedzenia
-OK - Odpowiedzieliśmy jednocześnie z ciocią
Weszliśmy do domu, rozejrzałam się i zobaczyłam, że nic się tu nie zmieniło odkąd stąd wyjechałam. Kocham to miejsce...
Babcia zaprowadziła mnie do jednego z pokoi gościnnych z oddzielną łazienką na piętrze. Położyłam walizki i położyłam się na łóżku. Po chwili wstałam wzięłam czystą bieliznę ubranie na zmianę . Wzięłam dłuższy prysznic, wytarłam się starannie nałożyłam to i zeszłam na dół. Zobaczyłam,że cioci nie ma w kuchni i zapytałam się babci
-Gdzie ciocia Aga.
-powiedziała,że musi się przespać bo jest padnięta
-A okey. Niech odpoczywa..
-To co robimy obiad
-No jasne
-A na co masz ochotę
-Hmm niewiem
-Może chciałabyś spaghetti ?
-Ooo chętnie
Ugotowałyśmy makaron, zrobiliśmy własny sos i usiedliśmy do stołu.Ciocia nie zeszła, ponieważ dalej spała.
-Mmm pycha
-Wyszło nam bardzo smaczne te spaghetti
Jedliśmy i rozmawialiśmy babcia mnie pytała o szkołę, znajomych czy mam chłopaka haha jak to babcie. Skończyliśmy jeść, ja pozmywałam i poszłyśmy na spacer. Bardzo za nią tęskniłam żałuje, że tylko na 1 tydzień zostajemy. Wróciliśmy mniej więcej o 18. Byłyśmy na spacerze jakieś 2,5 godziny gdy weszliśmy do domu ciotka jadła to co zrobiliśmy z babcią na obiad.
-I jak smakuje?
- Niesamowite hehe
-Hehe teraz ja idę spać, już mi się zamykają oczy więc dobranoc- Dałam buziaka dla babci i ciotki i poszłam się zmyć makijaż i wziaść szybki prysznic po chwili przebrałam się w piżamę położyłam się do tego wielkiego łóżka i po chwili zasnęłam.
---------------------------------------------------------------------------
I jak podoba się ? Jak tak to dajcie znać bo niewiem czy ktoś to czyta bo nie chcę na marne
pisać. Następny rozdział niebawem.
Piszesz w miarę fajnie, bez większych błędów, jednak nie widzę w tym zbyt dużej pasji, zaangażowania, akcji. Za mało się dzieje, za mało to oryginalne. Wierzę jednak, że wszystko się ciekawie rozwinie, bo widać w Tobie potencjał :D Bardzo ładne tło :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zapraszam: konie-filmy-ksiazki.blogspot.com
W następnym rozdziale napewno bedzie się działo. Może jeszcze dziś dodam 6 rozdział już mam na niego pomysł wiec jesli bedziesz miała czas to przeczytaj
UsuńSkoro lubisz pisać, rób to. ;)
OdpowiedzUsuńO to w końcu w tym wszystkim chodzi, piszemy, ponieważ nas to interesuje, lubimy to.
Zacznę od rozdziału pierwszego.
Piszesz bez większych błędów, czyta się przyjemnie.
Zapraszam do siebie! ;3
http://chizu-chan-opowiadania.blogspot.com/
Dziękuje, miło mi <3 oczywiście zajrzę na twój blog
UsuńJa kocham taki spokój na początku. Kocham twoje opowiadanie. Czytając to czułam te babcine ciepło..:p
OdpowiedzUsuń