poniedziałek, 27 stycznia 2014

8 Rozdział || Część I



    Pobiegliśmy na drugie piętro, nie widziałam nigdzie mamy Anki, więc postanowiłam zapytać się jakiejś pielęgniarki w jakim pokoju leży moja przyjaciółka.
 - Przepraszam mam pytanie,w którym pokoju leży dziewczyna w śpiączce trafiła tu parę dni temu?
 - Hmm Ania Smith - zapytała uprzejmie.
 - Tak
- W pokoju 42. Prosto i na prawo.
- Dziękuje - powiedziałam sztucznie się uśmiechając.
 Pielęgniarka ominęła nas i poszła w inną stronę. Mijając się zerknęła na chłopaka widać było że jej się  spodobał, ale kurde on jest od niej o dwa razy młodszy. Odwróciłam się w stronę blondyna;
- Niall poczekaj na korytarzu, sama wejdę - poprosiłam go
- Okey, jak chcesz, poczekam tutaj na Ciebie. Nie martw się już... - powiedział troskliwie.
Po znalezieniu pokoju zatrzymałam się w drzwiach, zobaczyłam Anie i zaczęłam mocniej płakać, jej matka od razu się odwróciła, a ja podeszłam szybko do brunetki i ją przytuliłam po chwili oderwałam się od niej i tak samo utuliłam jej matkę.
 - Hej dobrze, że jesteś Paulinko - powiedziała mama Anny
- Dzień dobry. Ciesze się, że wkącu tu dotarłam.
 - Ja również.
- Lekarze mówili czy lepiej z nią?
- Dalej mówią, żeby cierpliwie czekać
 - Aha... Długo pani dziś tu siedzi?
- Od rana
- Niech pani idzie do domu odpocznie ja będę tu siedzieć do końca odwiedzin
 - Nie, wolę tu z nią siedzieć.
- Jeżeli będzie się coś działo to zadzwonię - Mówiłam przekonując
 - OK,ale zadzwoń jeśli...
 - Tak, tak zadzwonię - przerwałam jej
 - Dziękuję.. Do jutra kochana.
- Do widzenia.
 Siedziałam przy niej cały czas, nie wiem kiedy ten czas tak szybko zleciał, a już się robiło ciemno. Zaczęłam się robić senna, aż w jakimś momencie zasnęłam.

 * Z perspektywy Niall'a *

 Już się robi późno zaraz pójdę po Paulinę naprawdę współczuje, że jej przyjaciółka miała wypadek. Jeszcze nie dawno byliśmy razem na imprezie... Lepiej już pójdę po dziewczynę i tak długo tu jesteśmy choć się jej nie dziwię przecież ona tą dziewczynę kocha. Wchodząc do sali zobaczyłem Paulę jak spała. Miała głowę położoną na nogach przyjaciółki. Nie chciałem jej budzić ona tak słotko spała... Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu. Nawet się nie przebudziła. Po drodze zastanawiałem się gdzie ją zawieść, doszłem do wniosku, że zawiozę ją do mnie do domu, gdzie mieszkam z chłopakami. Znając życie teraz ich nie ma w domu tylko gdzieś na mieście. Po dziesięciu minutach byłem już pod domem. Wysiadłem i wziąłem blondynkę na ręce, zaniosłem na piętro do mojej sypialni, zdjąłem jej buty i nakryłem kordłą, a sam spać poszedłem do salonu.
---------------------------------------------------------------------
*Dziękuje za komentarze
* Jak już zauważyliście rozdział mi się znów nie udał.;<   W tym akurat jest za dużo dialogu a za mało opisanej sytuacji...
*Muszę się postarać aby następny był o wiele wiele ciekawszy.
                            Pozdrawiam <33

8 komentarzy:

  1. Obserwacja za Obserwacje ? Ja już obserwuje :)
    świetny blog ;*
    Mam nadzieje ,że zajrzysz na mój :)
    http://we-explore-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajne opowiadanie :D Wciągnęło mniee i to bardzo :D Czekam na dalszą część obserwuje i zapraszam do mnie <3 http://ciekawe-i-mniej-ciekawee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział!
    Czekam na next.
    Zapewne jeszcze nie raz tutaj zajrzę.
    Pozdrawiam i życzę weny. :*
    Zapraszam: http://oczywampira2.blogspot.com/
    Obs za obs?

    OdpowiedzUsuń
  4. rozdział .. no cóż podoba mi się, zaczytałam się i nie moglam przestać ,aż zaczęłam czytać komentarze i nie zauważyłam że już się skończyło ... ( jaki lol) fajnie , fajnie ;D http://mrocznidusiciele.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. super!
    dołączyłam do obserwatorów ;P
    http://igachu-skrzydlata.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się .;) Ale jak napisałaś na końcu, ze za duzo dialogów. Dialogów może nie jest za dużo ale za mało opisywania uczuć. Czytelnik czasem potrzebuje wczuć się w rolę bohatera. A takie opisywanie uczuć na prawdę pomaga;) Pozdrawiam;)
    http://never-say-never4.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochaam...:p sorki, że tak krótko ale brak mi słów, serio :p wielbię cię :D

    OdpowiedzUsuń