niedziela, 12 stycznia 2014

1 rozdział || Część I



Rozdział 1

*lato*
Po południu postanowiłam pójść na plaże. Był słoneczny dzień , poszłam sobie w miejsce na plaży gdzie nikogo nie było i nikt przeważnie tam nie chodził  położyłam sobie ręcznik na piasku, nałożyłam okulary i się opalałam. Po jakimś czasie nagle czuje, że ktoś mnie  lekko klepie po ramieniu. Podnoszę głowę a tu Niall Horan!!! Pomyślałam sobie oo jejku to musi być sen!!! Chciałam od razu się na niego rzucić i go nie puścić, ale nie chcę aby pomyślał, że jestem stuknięta..
Przecież pierwsze wrażenie jest najważniejsze.  Stałam tak parę minut, patrzyłam na niego jak na wariata, który chce  mnie wkręcić. Jakieś parę minut później jakoś doszłam do siebie, wstałam i podeszłam nie pewnie, przytuliłam się i tak staliśmy parę minut dla mnie to było spełnienie marzeń.
- Siemka mogę ? - spytał pewny siebie.
- Hej jasne. Nie mogę uwierzyć że to ty, jestem twoją fanką. Jestem Paulina - powiedziałam z entuzjazmem, lecz lekko załamującym się głosem, prawię płakałam...
- A ja Niall. - uśmiechną się szczerze.
- No co ty ? Wiem przecież jesteś sławny każdy Ciebie zna. - powiedziałam śmiejąc się.
- No tak... Często tu przychodzisz ? - chłopak od razu zmienił temat, chyba nie lubił gadać  o swojej sławie... Nie wiem... może mi się zdaje.
- Różnie... gdy mam czas to tak.Wcześniej nie widziałam ciebie tutaj...
-Bo dopiero dziś znalazłem to miejsce. Myślałem, że pierwszy znalazłem te miejsce a tu taka niespodzianka i zobaczyłem Ciebie. - po tych słowach puścił do mnie oczko, na co się zarumieniłam jak to ja. 
- Ooo widzisz.- Zaśmiałam się.
 - Niestety muszę już iść do domu, mam nadzieje, że się jeszcze zobaczymy. - dodałam po chwili. Tak bardzo chciałam zostać, mogłabym tu siedzieć z nim całe życie...
- O szkoda. Też mam taką nadzieje. Podasz mi  swój numer to zadzwonię i  jak będziesz mieć czas to się spotkamy? -  Od razu posmutniał, ale jakoś nagle po tym był dalej uśmiechnięty...
Myślałam, że śnie ten chłopak prosi mnie o numer... proszę... niech ktoś mnie uszczypnie...
- 555-561-503- powiedziałam ździwiona
-Dzięki. Wieczorem zadzwonię. - powiedział blondynek.
-Okey. To pa  Niall. - powiedziałam ciesząc się jak małe dziecko.
-pa .- odpowiedział robiąc seksowną minę na co ja zagryzłam nerwowo wargę.
Niall dał mi buziaka w policzek i pożegnaliśmy się.  Zdziwiłam się bo to było nasze pierwsze spotkanie ale co tam! Aż chyba nie będę myła tego policzka. W myślach zaśmiałam się i przemyślałam to. Doszłam do wniosku, że jestem nie normalna.
Byłam taka szczęśliwa,że nic nie mogło mi zepsuć humoru.

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. A no <3 Marzenie prawie kazdej dziewczyny. Mam nadzieje ze się podoba^^

      Usuń
  2. Nialler i ta jego seksowna mina, która by wargi nie przygryzła? :D uwielbiammm...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uhuhu w końcu skomentowałam. Rozdział bardzo mi się podoba. *-* Tylko jest kilka błędów miedzy innymi powtórzenia. A tak to aww. ^Y^

    OdpowiedzUsuń