sobota, 3 maja 2014

Rozdział 23 || Część I


Uśmiechnęłam się chytrze i kopnęłam go z całej siły i  spadł z łóżka. Był na samym brzegu niego, więc było to proste. Z mocno wkurzoną miną wstał i  zarzucił mnie  na ramię i wybiegł z domu. Byłam w samej bokserce i spodenkach, a na dworze temperatura była na minusie. On jest nie normalny, śnieg był wszędzie i jaki mróz... brrrr. Kurwa, przecież to Grudzień!  Bizzle był bez koszulki i w spodenkach, jak on dał rady wytrzymać. Stał tak i trzymał mnie i śmiał się chytrze. Waliłam mu pięściami w plecy i mówiłam, żeby mnie puścił, chciałam uciec szybko do domu. Jak prosiłam to tak zrobił, lecz postawił mnie bosą na śniegu i trzymał tak. 
- Ty jakiś pojebany jesteś, czy jak!?  Będę chora. Weź mnie puść psycholu! - Krzyczałam, czułam ten zimny powiew wiatru i szczypiący mnie po ciele mróz, zaraz chyba zamarznę...
- Mhm.. ja też mam uczucia, zwaliłaś mnie z łóżka, a teraz mój seksowny tyłek mnie boli - zrobił smutną minę.
- Nie widać, że masz uczucia... To  było lekko i nie wymyślaj. Ta twoja skromność. - Zrobiłam groźną minę.
- Wiem, wiem. - cieszył się.  - Kara Cię nie ominie.. mówisz, że chcesz, żebym Cię puścił.. Okej. Zaraz. - Zaśmiał się łobuzersko.
Rzucił mnie w zaspę śniegu i wziął trochę śniegu w swoją dużą rękę i przystawił mi ją do twarzy pocierając. Krzyczałam z zimna. Zaraz mu zajebie, chyba jakiś on nie normalny. Cofa się chyba w rozwoju.
- Weź debilu! Zachowujesz się dziecko, które ma dziesięć lat! - Krzyczałam dalej.
- Oo słodko. Teraz możemy wracać, choć trochę Cię ukarałem. - Miał zaciesz na tej mordzie.. dobra.. pięknej mordzie. Już wiem jak się na nim zemszczę. Dobrze, że dziś znów tu nocujemy. 
Wstał i podniósł mnie znów zarzucając na ramię i wniósł do środka domu. Trzęsłam się cała z zimna.
- Teraz będę chora! I to Ty będziesz mi robił herbatki! Zobaczysz! - Gdy już mnie postawił na ziemi zaczęłam pocierać się za ramiona.
- Mmm.. pasuję mi. Jeszcze Cię przytulę w gratisie. Wiem, że Ci się to spodoba. - puścił mi oczko i wszedł do kuchni, która znajdowała się na prawno, jak się wchodziło do domu. 
Wbiegłam do pokoju, w którym mam wszystkie swoje, rzeczy i śpię. Teraz już nie  śpią tu moje przyjaciółki. Mają lekką spine z Alfredo, ale będą na wyścigu 
Od razu wyjełam z torby suche rzeczy i poszłam do łazienki się przebrać, gdy już to zrobiłam i wyszłam z niej na łóżku leżał sobie rozwalony brązowooki z cwanym uśmieszkiem. 
Z szafki nocnej wziął kubek z parującą jakąś cieczą i podał mi go mówiąc " Abyś się rozgrzała, mała" Myślałam, że wtedy mu coś zrobię.. ale nic nie odpowiedziałam, tylko złapałam za kubek i usiadłam na wielki łóżku.  On tylko zerknął na mnie i usiadł obok, mnie. Nie pytając się mnie o nic jeszcze raz wstał i włączył jakiś film. Jak się po chwili okazało ten cwel włączył horror... super. 
Chwilę się  z nim po wykłócałam, lecz zobaczyłam, że to nic nie daje. To wygodnie się położyłam, a on obok mnie... za dużo sobie pozwala, może jeszcze mnie przytuli. No jasna cholera.. jakby mi czytał w myślach zrobił to. I to jeszcze tak banalnie.. udawał, że się przeciąga i ziewa. Zaczęłam się śmiać, a on udawał, że nie wie, o co chodzi. W końcu się zamknęłam i oglądałam. Jak był jakiś straszny moment to wtulałam się  w jego tors.  Nie spodziewanie, w kieszeni za wibrował mi telefon, aż się przestraszyłam. 

Może trochę przesadzam... no, ale przez jego trasę nie widzimy się w ogóle . Jak przyjedzie to się wszystko naprawi i będzie okej.
Bizzle spojrzał na mnie pytająco, ale ja tylko pomachałam głową na nie, aby dał spokój i o nic nie pytał. Dalej oglądaliśmy film, starałam się nie myśleć o Niall'u.
    Zaczęłam ubierać się już na wyścig, aby potem nie robić wszystkiego na ostatnią chwilę. Ubrałam jeansy koloru czarnego, koszulkę białą z napisem " Kiss me ", kurtkę skórzaną koloru czarnego i do tego buty na obcasie. Zrobiłam mocniejszy makijaż niż zwykle i ruszyłam do kuchni w celu zjedzenia. Otworzyłam lodówka i nie wiedziałam co zjeść, w końcu zdecydowałam się na kanapki. Już po zjedzonym posiłku czekałam, aż inni się ogarną. Schodząc ze schodów wszyscy dziwnie na mnie spojrzeli, bo zawsze, ale to zawsze oni muszą czekać na mnie. Lubię zaskakiwać innych, ale tylko tak pozytywnie. 


* Wyścig*

Wsiadłam tak jak trzech innych osób do swoich wyścigowych samochodów. W pierwszym wyścigu oprócz mnie bierze udział dwóch chłopaków w wieku dwudziestu pięciu lat. Dziewczyna skąpo ubrana stanęła pomiędzy auta i rękoma dała znać, aby ruszać.
Od razu dałam gazu, przy czym wyminęłam swoich konkurentów. Czasem było nie bezpiecznie, próbowali mnie wypchać z trasy, ale im się to nie udało. Nie poddaję się tak szybko. Kocham tą adrenalinę... Raz byłam ostatnia, raz druga, a czasami pierwsza, do końca nie było wiadomo kto wygra. Myślałam, że to jakieś debile, którzy nie umieją jeździć, a było odwrotnie. Jeździli znakomicie. Jednemu strzeliła opona, więc został mi tylko jeden zawodnik. Wypychaliśmy się nawzajem, lecz nie odnosiliśmy sukcesu przez to. Mało brakowało do mety, aż w końcu dałam najmocniej jak potrafiłam gazu i przejechałam pierwsza, a jakieś dwie sekundy później tamten koleś.
Tych wszystkich tam znajdujących się miny... to było satysfakcjonujące. Zgasiłam silnik i szybko otworzyłam drzwi i podbiegłam do grupki przyjaciół i ich przytuliłam.
- Byłaś wspaniała, mała - uściskał mnie Bizzle obdarując mnie swoim śnieżno-białym uśmiechem.
- Wiadomo.. dzięki - cieszyłam się jak dwuletnie dziecko, któremu dano lizaka.
Teraz jechała Savannah i Bizzle z trzema innymi osobami. Źle się poczułam, było mi słabo, więc ruszyłam do domu. Rzuciłam się na łóżku i zaraz zasnęłam.
  Obudziła mnie Niki kładąc się koło mnie z dwiema przyjaciółkami. Od razu zaczęły po mnie skakać. 
- Wstawaj! - krzyczały podekscytowane. Otworzyłam leniwie jedno oko spoglądając w ich stronę. Wiedziałam, że nie mam szans iść dalej spać, więc wstałam i oparłam się o poduszki. 
Rozmawialiśmy jak się nam udały wyścigi. Niestety licząc wszystkie wyścigi, wygrała raz tylko Sav z Sarą, oraz Davidem. Bizzle z Niki przegrali, ponieważ jak sądzę inni byli lepsi od nich, ale to nic następnym razem wygrają, trzymam za nich kciuki. A Kevin nie brał udziału w wyścigał, bo musiał zostać w domu z chorą babcia.
Dziewczyny, cały czas mówiły o swoich chłopakach jak to między nimi jest, jacy dobrzy są w łóżku. Takie tam durnoty, a Sav, która jest sama mówiła jedynie kogo "wyrwała" i jacy to oni przystojni.
W końcu przyszła kolej na mnie, jak na razie nie miałam, o czym, bo z Niall'em piszemy sms'y co parę dni, na skypie rozmawiamy co tydzień, więc nie ma co opowiadać. One mówiły, że mi zazdroszczą takiego super chłopaka, że chętnie się ze mną zamienią... nie skomentowałam tego nawet. I jak to one zaczęły wypytywać, co się dzieję między mną, a Bizzle. Ja nie wiem.. one są nie normalne, czy jakieś chore. Nic mnie z nim nie łączy i nie będzie. On jest moim przyjacielem, przecież. Nic więcej... a zresztą mam chłopaka, którego bardzo kocham. Rozmawialiśmy jeszcze o szkole, że musimy postarać się, aby nas nie wywalili. Co będzie ciężkie, ale być może damy radę.
Wszystkie zasnęliśmy w jednym łóżku. W nocy się obudziłam i zeszłam do kuchni. Zdziwiłam się,że siedzi przy stoliku Bizzle. Usiadłam na przeciwko niego i się patrzyłam w niego. Dając mu do zrozumienia, aby mi powiedział, co się dzieję.Ale nic.. cisza. Okej.. to sama zacznę rozmowę, jeżeli on nie ma ochoty.
- Mów o co chodzi.. - uśmiechnęłam się lekko.
- Nic - powiedział obojętnie.
- Mhm.. i tak mi powiesz prędzej, czy późnej - zaśmiałam się.
- Chciałabyś małolato - popatrzył mi w oczy, ja nie odwracałam wzroku. Również się patrzyłam.
- Baaardzo staruszku - dałam mu buziaka w policzek i podeszłam do szafki, aby wyjąć szklankę i nalać soku pomarańczowego. Znów podeszłam do stolika i oparłam na nim lewą rękę.
- Wiesz, co..  przypominasz mi kogoś z gwiazd - popatrzyłam na niego zastanawiając się.
- Zdaję Ci się.. - odpowiedział szybko i zaczął dziwnie się zachowywać. Od razu wstał i powiedział, że musi iść spać. Było to dziwne, ale okej...
   Odczekałam jakąś godzinę i postanowiłam się zemścić. Wzięłam duży kubek z lodowatą wodą, weszłam po cichu na palcach do pokoju, w którym śpi brunet. Chwilę się popatrzyłam na niego i zwinnym ruchem ręki wylałam mu na głowę. On od razu wstał krzycząc " Co jest kurwa!"
ja wybiegłam i zamknęłam się w swoim pokoju. Bizzle walił w drzwi mówiąc, że pożałuje. Śmiałam się tylko z niego i położyłam się w wolnym miejscu na łóżku nakładając słuchawki, aby nie słychać było hałasu, którego robił brązowooki. Moment później odpłynęłam.

* Dzień później (wieczór) w domu Pauliny*


Siedziałam sobie oglądając powtórkę " Taniec z gwiazdami " i naglę usłyszałam otwierające się drzwi.  Przestraszyłam się, bo ciocia ma dzisiaj nocną zmianę. Kurdę, zapomniałam zamknąć drzwi.
Siedziałam dalej, przysłuchiwałam się, czy mi się przypadkiem nie przesłyszało. Nie.. na pewno mi się nie przesłyszało, słyszałam kroki jakiejś osoby. Nie miałam pojęcia co zrobić, nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ta postać już się zbliżała. Już po chwili ta osoba mi się pokazała...

-----------------------------------------------------------------------
No, więc witam!
Jestem jakaś jebnięta, ale okej. Wczoraj byłam jeszcze w domu i napisałam rozdział, postanowiłam go dodać. Wcześniej czekaliście na rozdziały tydzień, a teraz jak czytam takie długie komentarze < nie tylko długie>  jestem taka szczęśliwa, dostaję weny i dodaję rozdział prawię co 3 dni. Ale to jest wasza zasługa, bo komentujecie je szybko.
Jeżeli się postaracie i dobijecie do 13 komentarzy i więcej dodam rozdział 24. Bo już go trochę napisałam. Jakoś na dodanie go  znajdę czas. Ostatnio miałam brak weny, a tu patrzę na takie komentarze... i od razu się zmienia wszystko.
Jesteście niesamowici! Bardzo dziękuje, że chcecie wyrażać swoją opinię na temat rozdziałów.

Rozdział jest krótki, ponieważ chciałam skończyć go akurat w tym momencie.
Jak myślicie kto to wszedł do mieszkania ?Czy coś się stanie?
Zauważyliście, że nasza główna bohaterka nie ćpała przed wyścigiem, robi chyba postępy, aby tak dalej! Haha :*

Czytałam komentarz < nie wiem, czy to był jeden czy dwa>  napisane tam było, że nie lubią za bardzo takiej Pauliny. Rozumiem was, ale musiało zacząć się coś dziać. Bo jak jest cały czas tak słodko to robi się nudno. Jak już pisałam w poście,możecie zadawać mi pytania na ask'u, wszystkie nie jasności, jakieś pytania co do rozdziałów, albo po prostu zwykłe pytania o byle co.

Już za dwa rozdziały koniec części I  jak myślicie, skończy się ona radośnie, czy odwrotnie?
A i mam takie pytanie; Chcecie sytuacje +18 ? Chciałabym taką napisać, ale nie wiem, czy chcielibyście. Jeżeli nie,no to nie będę pisać. Liczę się z waszym zdaniem.
Jej... ale się rozpisałam,  pa :*

 
CZYTASZ=KOMENTUJ <3

18 komentarzy:

  1. Hej!
    Tak szybko dodałaś *.* Aż się uśmiecham teraz jak głupia XD
    Hahha Bizzle jest słodki ._. Ale Paulina ma chłopaka, nie powinna o tym zapominać ;/
    Całokształt rozdziału robi wrażenie i jest jak najbardziej na tak. Jedyne co się rzuca w oczy, a jest błędem to to, że pisze się "w ogóle".
    Jeżeli chodzi o końcówkę, to mam ochotę uderzyć Cię w Twoją śliczną mordkę ._. Dlaczego zawsze wywołujesz u nas zawały serca i kończysz w takich momentach?!
    Niech ja zgadnę...... Wszedł Bizzle, tak ? Czekaj! A może Niall? ;o Dobra, poważnie nie wiem. Jeżeli chodzi o sytuacje +18 , to czemu nie? Chętnie przeczytam, chociaż mam dopiero 16 ;o . Pamiętaj o sprawdzaniu rozdziałów, przynajmniej raz a dokładnie i o poprawianiu błędów, wiem, że się starasz i idzie Ci to coraz lepiej :)
    Tak więc.. Miłego weekendu, duuużo weny i uśmiechu na twarzy :)
    Pozdrawiam.
    A korzystając z okazji zapraszam do siebie na nowy rozdział ;3
    http://archangel-and-angel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju.. cudowny <3 Czekma z niecierpliwością na więcej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No żesz kurwa xD To jest tragiczne uczucie, jak ci krew podchodzi do głowy, a ty kończysz w takim momencie ;D Mi się wydaje, że to Niall wrócił ^^ Fajnie by było, ale druga rzecz jaka mi się nasunęła, to że to ten pierdolec Kamil, ale nie wiem, nie wiem. Poza tym wolę nie psuć ci wielkiego wejścia w akcję :D
    Wspaniały rozdział, JAK ZWYKLE, nic tylko pozazdrościć ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham tw opowiadania, czekam na następną część :*
    http://nussy99.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Heeeeej ;*
    Aleee ja lofciam twoje posty! ;D Jesteś mega.. Tylko pozazdrościć ci talentu pisaniaaa! ♥ Czekam z niecierpliwością na następny...! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście, że chcemy +18 xd No robi się coraz ciekawiej. A ten Bizzle chyba zaczyna być zazdrosny o Paulinę ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Zakochałam się w twoim opowiadaniu ;> Muszę przyznać, że mimo iż 1D uwielbiam to czytać ;> Dlatego że mam Cię w obserwowanych zauważyłam, że coraz częściej starasz się dodać post i to mi się baaaaardzo podoba;>
    Powodzenia ;>
    www.cicha-kawiarenka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle swietnie . +18 czemu nie . Czekam na takie chwile . Ciesze sie cze paulina nie cpa . Dodaj szybko kolejny

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ..+18 TAK . KIEDY wroci Niall?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja toś zaraz nie dobije 13 komentarzy to się mega wkurzę ! ;p
    Musze wiedzieć kto przyszedł bo nie pójdę spać !
    www.cicha-kawiarenka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny <333
    Bizzle ;3 Słodziak *.*
    Ale Paulina jest z Niall'em!
    So I'm sorry, guy ;D
    A na końcu wszedł... ZŁODZIEJ :P
    Albo Niall szybciej wrócił i teraz krzyknie: Surprise xD

    http://bezsensownepodejrzane.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. haha ojejku słodko ;3
    Ciekawe kto to xD Pisz szybko kolejny ;)
    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Zacznę od początku. Bizzle jest bardzo, bardzo, bardzo kochany i uroczy. Fajnie, że dodałaś taką postać jak on. Trochę zadziorny, ale potrafi być opiekuńczy. Ja pierdziele marzenie a nie chłopak. Teraz dręczy mnie to dlaczego moje kochanie (tak, tak go będę nazywać bo jest zajebisty, tak samo jak ty, ale to później...) było takie przybite. Czyżby na serio był jedną z gwiazd? Myślę, że tak bo inaczej nie unikałby tematu. Urocza była scenka jak oglądali horror. Moje kochanie, było takie słodkie. Uśmiechałam się do monitora jak zaczął obejmować Paulę (swoją drogą "zazdrosna byłam" hahaha wiem jestem jebnięta). I teraz jest mi z jednej strony szkoda Pauli, bo tak jakby Niall ją zaniedbuje. Wiem, że ma pracę, którą kocha, ale z mojej perspektywy tak to właśnie wygląda. Dziewczyny, które pisały,że nie lubią "takiej" Pauli...hmm...mi się na podoba bo lubię osoby z charakterkiem. Ale myślę, że ona stała się taka przez Horana. Nie nie dosłownie, ale myślę, że potrzebowała odreagować jakoś ten brak jego obecności. Niallowi też współczuję. Jest gdzieś daleko od swojej ukochanej, nie ma z nią praktycznie kontaktu, martwi się o nią i nie świadomie żyje w kłamstwie, które zapoczątkowała Paulina.

    Nęka mnie to kto jest TYM tajemniczym gościem. Mam takie opcje:
    1. Stęskniony Niall
    2. Zapracowana ciocia
    Nie wiem dlaczego, ale ta opcja też wpadła mi do baniaka:
    3. Napalony Bizzle (hahaha nie myśl o mnie źle...:p)
    4. Któryś z chłopaków z 1D
    5. Stara przyjaciółka
    6. Nowe przyjaciółki
    I opcja, która nie daje mi spokoju:
    7. Jakaś osoba trzecia

    Hehehehe, będzie się w nexcie działo...oj będzie.

    Na aska wbiję pospamić ci pytankami, a co :p oczywiście nie będą one się tyczyły treści, bo piszesz bardzo zrozumiale..:D Podoba mi się jak niektórzy robią aski, albo twittery swoim bohaterom...plizzz zrób aska Bizzle i Paulinie :p

    Teraz przyszedł czas na przeprosiny:
    Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam. Chciałam jak najszybciej dodać komentarz, ale te cholerne opowiadanie na polski mnie spowolniło. Nie mam nic więcej na swoje usprawiedliwienie. Przepraszam, że tak długo.

    A teraz jak to nazywa pewna zajebista osóbka, czas na lizanie dupy, hahahah

    Jesteś najzajebiściejszą ( tak, od teraz jest takie słowo:p) pisarką i autorką opowiadań z jaką miałam doczynienia. Kocham twoje opowiadanie całym sercem. Akcja jest zajebista, postacie są zajebiste, Ty jesteś zajebista, wszystko jest zajebiste. Nie wiem co mam dalej pisać hahaha... jak tylko zobaczę, że jest next to mam takiego zaciesza na ryju, że głowa mała. Uwilbiam cię. Masz zajebiste pomysły, kurewski talent, którego ci zazdroszczę..:D
    Nie mam słów...!
    Dziękuję ci za to, że poświęcasz dla nas czas i piszesz...chociaż tym komentarzem mogę ci się za to odzwdzięczyć,chociaż jest to tylko namiastka pracy, którą ty jako autorka wykonujesz zajebiście i dodajesz kolejne rozdziały. DZIĘKI !

    Zdecydowanie nadużywam słowa zajebiście, ale przy tobie się inaczej nie da...hahahahaha...życzę weny:"
    Sie rozpisałam...ale w słusznej sprawie...

    Czekam na next i jeszcze raz przepraszam i dziękuję :p
    Kochamm...:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja pierdziele, z tego wszystkiego zapomniałam napisać o najważniejszym..co ty ze mną robisz..hahahahaha. Okej do rzeczy..jestem jak najbardziej za tym, żebyś dodała +18, tylko teraz skoro mówisz, że chcesz dodać taką scenkę, to między kim ona będzie? Paulina i Niall, czy Paulina i Moje Kochanie:" hahaha i mam nockę z głowy będę się głowić:p

    Czekamm..:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boże... hahahaha, ale morde ciesze!
      Taki komentarz :o
      To ja nie wiem co teraz napisać... haha
      Jesteś BOOSKA! :D
      Ja też wole taką główną bohaterke:D
      Mmmm a Bizzle to jest zajebisty gościu! :D
      Wiesz zboczuchu Ty.. zawsze może być trójkącik
      hahahahahahaha
      Zobaczymy jak to będzie. :******
      No to ja czekam na spam na asku :*
      Kooocham :** :D
      Idz spać, jutro może się dowiesz co i jak. :D
      A i nie masz za co przepraszać! Komentuj w wolnej
      chwili <3 Dobranoc :D

      Usuń
  15. Myślę, że część 1 skończy się smutno..
    Co będzie dalej z Niallem?
    Przecież widać, że ona chce być z Bizzlim.

    OdpowiedzUsuń